Reenacting.eu

Portal informacyjny rekonstrukcji historycznej w Polsce

Wojenna retoryka agresywnych pacyfistów

Dodane przez Michał Marianowski • May 28th, 2008 • w kategoriach: Aktualności, II Wojna Światowa, Media o rekonstrukcji

Zakaz fotografowaniaW dzisiejszej Gazecie Wyborczej ukazał się kolejny artykuł dotyczący zjawiska rekonstrukcji historycznej w Polsce i podobnie jak kilka ostatnich tekstów na ten temat w GW, starał się udowodnić określoną tezę.

Sam artykuł dość ciężko jest polecić, ponieważ autor już wcześniej wykazywał się daleko idącym brakiem obiektywności, jednak dużo ciekawszą lekturę stanowią listy czytelników, opublikowane jako polemiki-komentarze pod artykułem “Zabawy ze swastyką”.

Ciekawym jest fakt, iż ludzie którzy na co dzień (najprawdopodobniej) nie parają się zawodem dziennikarza, potrafią podejść do zagadnienia w sposób o wiele bardziej racjonalny i obiektywny niż redaktorzy GW, przy okazji nie zniżając się do pomówień, manipulowania wypowiedziami czy stosowania wyjętych z kontekstu zwrotów…

https://wyborcza.pl/1,87648,5254471,Zabawy_ze_swastyka.html - artykuł “Zabawy ze Swastyką”

https://wyborcza.pl/1,82949,5254985,Czytelnicy_o_%84Zabawach_ze_swastyka_.html - odpowiedzi czytelników

Otagowano: , ,

Michał Marianowski to członek GRH Airborne 101. Odtwarza w niej strzelca – zwiadowcę. Swoją przygodę z reenactingiem rozpoczynał w Lidze Baronów. Cechuje go wielki perfekcjonizm w tym co robi. Dużą uwagę przykłada do wyglądu odtwarzanej postaci, umundurowania, ekwipunku, wiedzę merytoryczną i praktyczną. Dotyczy to wszystkich epok historycznych. Chętnie służy pomocą, udziela cennych rad i wskazówek miłośnikom historii i reenactingu, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z „żywą historią”. Oprócz rekonstrukcji historycznej jego wielkim zamiłowaniem jest paintball i harcerstwo. Wiele czasu poświęca również webdesign`owi i grafice komputerowej.
| Wszystkie posty autora: Michał Marianowski

Jedna odpowiedź »

  1. Kolejny raz ruch rekonstukcji historycznych w Polsce znalazł się pod ostrzałem Gazety Wyborczej. W numerze Gazety wydanym 28.05.2008 zamieszczono artykuł autorstwa Sławomira Sowuli i Bartosza Gondka p.t: „Zabawy ze swastyką”. Pomimo wcześniejszych bardzo nieprzychylnych publikacji dla Pomeranii 1945 autorstwa wyżej wymienionych spotkałem się z red. Gondkiem w celu udzielenia wywiadu. W dobrej wierze starałem odpowiedzieć na nurtujące go pytania i rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące naszej działalności. Niestety moje wypowiedzi nie pasowały do z góry założonej przez dziennikarzy Wyborczej tezy o rzekomych niebezpiecznych fascynacjach wśród członków Pomeranii. W tekście nie znalazła się żadna wzmianka o tym że działalność naszej grupy ma charakter artystyczny, występujemy podczas inscenizacji historycznych, uroczystości i filmów nie tylko w mundurach Waffen-SS. Ci sami ludzie odgrywają role żołnierzy Armii Czerwonej ,ludowego Wojska Polskiego, PSZ, czy Legionów Polskich. Jesteśmy pasjonatami historii którzy poprzez grę aktorską wcielając się w postacie żołnierzy chcą przybliżyć publiczności, widzom i sobie samym prawdziwe oblicza historii. Nie gloryfikujemy wojny jako takiej. Chcemy jedynie poprzez jej pryzmat ukazać tragizm zwykłych ludzi wciągniętych często mimo woli zawieruchę wojenną. Podejmujemy tematy historyczne, również z pobudek patriotycznych. Poprzez widowiska i filmy ukazujemy i przypominamy o prawdziwych bohaterach tamtych czasów. Nawet jeśli występujemy podczas filmu czy inscenizacji w mundurach SS mamy świadomość że ma to na celu popularyzację historii w świadomości społecznej. Prawdziwymi bohaterami inscenizacji, czy filmu nie są żołnierze niemieccy. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to dla czego nie nazwie nazistami aktorów którzy zagrali kiedyś role hitlerowców? (patrz wystawa „Naziści” w warszawskiej Zachęcie)

    Autorzy próbują przedstawić Pomeranię 1945 jako grupę paramilitarną. Tu kolejny raz mijają się z prawdą. Ćwiczenia organizowane na wspomnianym w artykule poligonie odbywają się z udziałem najróżniejszych GRH po to aby ich członkowie podczas inscenizacji, czy filmów wiarygodnie zagrali role żołnierzy podczas walki. Podczas takich ćwiczeń członkowie grup rekonstrukcyjnych uczą się zasad bezpieczeństwa posługiwania się bronią historyczną , oraz zachowania ostrożności na polu z ładunkami pirotechnicznymi imitującymi wybuchy. Takie umiejętności są niezbędne dla bezpieczeństwa uczestników i widowni inscenizacji historycznych. Powinno cieszyć że członkowie grup historycznych ćwiczą w specjalnie przystosowanym do tego miejscu pod okiem fachowców. Historyczne mundury i ekwipunek podczas ćwiczeń są niezbędne, trzeba oswoić się z ich zastosowaniem. Nie jest żadną manifestacją ich noszenie, to po prostu kostium i rekwizyty z którymi aktor (rekonstruktor) musi się zaznajomić. „Dowodem koronnym” dla udowodnienia z góry założonej przez autorów tezy o rzekomych niebezpiecznych fascynacjach w Pomeranii 1945 są cytaty z forum. Panowie Gondek i Sowula w niewiadomy sposób uzyskali dostęp do wewnętrznego prywatnego forum dostępnego tylko dla członków grupy w celu komunikacji. Wypowiedzi z forum zostały zacytowane w formie wyrwanej z prawdziwego kontekstu luźnych rozmów na forum. Przedstawione zostały w kontekście który nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi poglądami autorów.

    Pseudonimy w formie niemiecko brzmiących nazwisk są elementem artystycznej kreacji odgrywanych postaci. Raz ktoś nazywa się Dyzien., na innej inscenizacji Isajew. Mało wiarygodnie odgrywalibyśmy rolę żołnierzy np niemieckich wołając do siebie podczas inscenizacji Sławek, lub Bartek. Na różnych forach spotyka się najróżniejsze pseudonimy. Na naszym forum funkcjonują nasze pseudonimy artystyczne. I nic więcej, nie ma tu żadnego drugiego dna które usilnie usiłują przedstawić czytelnikom autorzy artykułu w Wyborczej.

    Nie po raz pierwszy zresztą Gazeta Wyborcza atakuje polski ruch rekonstrukcji historycznych. np 31.03.2008 pojawił się tekst krytykujący cały sens i ideę inscenizacji historycznych przy okazji ataku na inscenizację zorganizowaną w Warszawie w rocznicę akcji pod Arsenałem.

    https://wyborcza.pl/1,76842,5071846.html Cytuję autora-

    “To nieprawda, że “rekonstrukcje” przypominają młodzieży historię i uczą szacunku do niej. Są tylko zabawami militarystycznych maniaków broni i zbroi”

    Tym samym zastanawia brak konsekwencji Gazety Wyborczej kiedy zostaje ona patronem medialnym inscenizacji historycznych w których między innymi występują członkowie grup odgrywających rolę żołnierzy Waffen-SS. Na przykład w Poznaniu 14.07.2007 podczas inscenizacji z okazji święta 7 PSK upamiętniającej wyzwolenie miasta z pod okupacji niemieckiej. (zdjęcie zamieszczone powyżej zostało wykonane właśnie podczas tej inscenizacji)

    Należy się zastanowić komu zależy na likwidacji i pogrążeniu ruchu rekonstrukcji historycznych w Polsce. Bo jak inaczej można zorganizować inscenizację przedstawiającą walki Powstania Warszawskiego bez udziału grup odgrywających SS-manów. Jak pokazać prawdziwe oblicze wojny, zbrodnie dokonywane przez Hitlerowców i Sowietów, ale również bohaterską walkę o niepodległość Polaków bez używania kostiumów (mundurów) niemieckich, czy sowieckich? Nie powinno dziwić że oddolna inicjatywa młodych Polaków chcących przeżywać ponownie historię poprzez inscenizacje, czy udział w nowych polskich filmach historycznych budzi niepokój u naszych wschodnich i zachodnich sąsiadów. Mądra polityka historyczna i rozszerzenie ogólnej świadomości historycznej może się nie podobać. Nie dziwi fakt że obywatelom i państwom odpowiedzialnym za wybuch i skutki II wojny światowej nie jest na rękę aby o tym przypominać i pamiętać. Dziwi natomiast że krajowe media atakują tak pożyteczną dla świadomości historycznej inicjatywę jaką podejmują grupy rekonstrukcji historycznych.

    Na koniec autorzy zadają pytanie- Jakie są granice zabaw w odtwarzanie historii? Czy nadaje się do tego każde wydarzenie, także to tragiczne i bolesne?

    Po pierwsze trudno inscenizacje historyczne nazwać zabawą, to swego rodzaju misja propagowania wiedzy historycznej poprzez jej żywy odbiór.

    Po drugie, historia Polski, jak i Europy składa się niestety z wielu tragicznych wydarzeń. Czy aby zadowolić panów Gondka i Sowulę powinniśmy zrezygnować z przypominania o tych faktach również przy pomocy inscenizacji historycznych i filmów?

    Marek Łukasik-Pomerania 1945

Wpisz odpowiedź

*
Wpisz słowo widoczne na obrazku obok, aby potwierdzić, że jesteś żywą osobą, a nie spam botem.Kliknij na obrazku, aby odsłuchać dźwiękową wersję słowa.
Kliknij na obrazku, aby odsłuchać dźwiękową wersję słowa