Written by Michał Marianowski, on 08-10-2007 12:31
Average user rating
(0 vote)
Czyli jak dobrze "polec na polu chwały"
Nikt chyba nie zaprzeczy, że wojnie towarzyszy nieodłącznie śmierć. Większość zgodzi się zapewne również z tym, że rekonstruktor historyczny to ktoś pomiędzy historykiem, aktorem (statystą), a kaskaderem - biorąc udział w dynamicznym pokazie historycznym, dobrze jest posiąść niektóre umiejętności charakterystyczne dla tych zawodów. Po połączeniu tych dwóch kwestii dochodzę do wniosku, że rekonstruktor powinien być w stanie właściwie odegrać moment śmierci lub zranienia odtwarzanej postaci.
"Nawet gęby mają niemieckie" – z takim określeniem "podchmielonego" widza spotkałem się swego czasu na Małopolskim Pikniku Lotniczym w Krakowie. Ów uszczypliwa uwaga skierowana była do rekonstruktorów odtwarzających niemieckie oddziały Wehrmachtu. I tu zrodziło mi się pytanie – Po co chodzimy na rekonstrukcje historyczne? Czy wszelkiego rodzaju pikniki historyczne, zloty i spotkania, na których odbywają się pokazy rekonstrukcyjne, mają być okazją do spotkania się z żywą historią, czy stają się okazją do wypicia jednego piwa za dużo i krytykowania wszystkiego wokół?
Reenacting.eu proudly present second part of Jonah's Begone article describing connections between "Band of Brothers" TV series and reenacting. In this part author analyse boot camp run by retired USMC officer for actors playing main roles.
We would like to proudly present an article by Jonah Begone, concerning similiralities and differences between accting, reenacting and beeing real soldier.