VI Turniej Rycerski na Zamku w Liwie - relacja
Dodał(a) Marcin "Puenta" Sokulski, 29-08-2006 11:30
Średnia ocena użytkowników    (0 głos)

relacja

W weekend 19-20 sierpnia odbył się kolejny, IV już Turniej Rycerski na Zamku w Liwie, datowany na XIV i XV wiek. Organizowało go miejscowe Bractwo Rycerskie Ziemi Mazowieckiej i Podlaskiej przy współpracy z dyrekcją muzeum mieszczącego się w zamku. Na Turniej zjechały się grupy odtwórstwa historycznego z całej Polski. Uczestnicy mieszkali w niedostępnym dla turystów obozowisku średniowiecznym mieszczącym się pod wieżą zamkową. Rozbite były tam wyłącznie namioty historyczne, co zdecydowanie pozytywnie wpływało na klimat turnieju. Obozowisko było zamknięte palisadą i bramami, nad którymi górowały wieże wybudowane z wysiłkiem przez bractwo liwskie. To tam toczyło się życie turnieju, oraz integracja między grupami z różnych stron kraju.

Przez cały czas działo się coś interesującego dla turystów i uczestników. Rozegrane zostały takie konkurencje jak łuk i kusza, bardzo długotrwały i męczący turniej bojowy, turniej „Mistrz Równowagi” i tzw. wielobój rycerski. Na szczególną uwagę w sobotę zasługiwała wieczorna inscenizacja bitwy, w której uczestniczyło wiele osób - jako zbrojni pieszy, artyleria z początków XV w., a także jako łucznicy. Wystawiony został nawet miotający pociski trebusz! Zwieńczeniem tego dnia była uczta dla rycerstwa, na której jadło było zaiste przednie i w ilościach ogromnych. Biesiada okraszona była widowiskiem tańca z ogniem, koncertem muzyki dawnej oraz pokazem sztucznych ogni. Z innych atrakcji turnieju trzeba wymienić tańce dawne, konkurs strojów z epoki połączony z prezentacją i wykładem na ich temat oraz oczywiście bohurt, czyli drużynowe walki pieszych na bezpardonowych zasadach,  trwające dopóki choć jeden osobnik z zespołu jest w stanie ustać.

Uczestnicy turnieju mieli także możliwość wzięcia udziału w zabawie mniej już wiążącej się z historią, a mianowicie wielkiej bitwy na balony wypełnione wodą. Wszyscy chętni, nie bojący się pogłosek o „złym” czającym się w miejscowym Liwcu, mogli znaleźć odpoczynek nad jego brzegami i w jego odmętach. Mimo teoretycznego zakończenia turnieju niedzielnym popołudniem, wiele przybyłego rycerstwa pozostało jeszcze do poniedziałku by bawić się i dalej ucztować.

Turyści za wstęp na Turniej musieli zapłacić 5 zł i w ramach tego otrzymali możliwość oglądania wszelkich konkurencji, oraz wielu pokazów zorganizowanych specjalnie dla nich. Dostępne były także kramy ze średniowiecznym oraz typowo jarmarcznym asortymentem. Wspomnieć należy o możliwości zwiedzenia muzeum - zbrojowni oraz wieży zamkowej. Biorąc pod uwagę niewielką odległość Liwa i Warszawy, był to doskonały sposób na spędzenie weekendu, dla znużonych codziennym zgiełkiem mieszkańców stolicy. Tak więc głównie im (bo miejscowa ludność od lat tłumnie pojawia się na Turnieju) polecam przyszłoroczną jego edycję

Więcej o zamku w Liwie można przeczytać choćby tutaj: https://www.czejarek.pl/podroze/pdrp03a.php


Ostatnia zmiana: 11-09-2007 11:03

Opublikowano w dziale : Średniowiecze, Relacje
Słowa kluczowe : Liw, Liwiec, turniej, rycerski, łuk, kusza, bohurt, bitwa, zamek, uczta
Quote this article in website Print Send to friend

Komentarze użytkowników (0) RSS feed comment
Komentarze w języku: Polish (0), English (0), Russian (0)

Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz



mXcomment 1.0.4 © 2007 - visualclinic.fr
License Creative Commons - Some rights reserved
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
Copyright reenacting.eu 2006-2007
| Joomla template by Estime | Doda | Hotel Madrid | Hotels In Krakow | Aparaty Cyfrowe | Tani Hosting