Żywa Historia w Muzeum Lotnictwa Polskiego Kraków 2007
Dodał(a) Maciej Radwański i Przemek Kaczmarek, 05-07-2007 17:11
Średnia ocena użytkowników    (0 głos)

IV Małopolski Piknik Lotniczy już za nami. Tradycyjnie miał on miejsce w ostatni weekend czerwca, na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.

Wpisująca się powoli na stałe w kalendarz krakowska impreza zapewniła wszystkim odwiedzającym zarówno wyjątkową rozrywkę w rodzinnym gronie, jak i przybliżyła historyczne dziedzictwo Polskiego Lotnictwa.

Na ziemi i w powietrzu mogliśmy podziwiać samoloty, być świadkami niezwykłych popisów akrobacyjnych najlepszych pilotów na świecie oraz przenieść się w realia historyczne dzięki Grupom Rekonstrukcji Historycznych (GRH), które wiernie promują „niezakłamaną” historię. (zobacz galerię)


Kartka z kalendarza - 29/30.06.2007


W weekend na przełomie czerwca i lipca do Krakowa przyjechali rekonstruktorzy by zaprezentować się na dioramach przy okazji IV Pikniku Lotniczego. Mimo różnych opinii jakie chodziły na temat organizacji, ja nie mam większych zastrzeżeń. Ale po kolei… Każde przybyłe na miejsce środowisko miało do dyspozycji fragment terenu by urządzić swoją ekspozycję. Zapewniono nam różne smaczki np. żerdzie, drut kolczasty, mające uatrakcyjnić nasze dioramy i uruchomić wyobraźnię ponieważ tylko od nas samych zależało jak zorganizujemy swoje ekspozycje. O ile piątek był dniem luźniejszym przeznaczonym na dojazdy, o tyle przez kawał soboty trzeba było pracować nad dioramami.

Głównym punktem sobotniego dnia była rekonstrukcja historyczna pt. „Pszczyna 1939”, podczas której starły się środowiska rekonstrukcyjne odtwarzające Wehrmacht i przedwojenne Wojsko Polskie. Mało się nie popłakałem ze szczęścia kiedy przy wydawaniu broni dostałem też całe pełne garście pestek do karabinu. Już dawno nie było tak dobrze jeśli chodzi o zaopatrzenie w amunicję.

Pomimo tego, że teren rekonstrukcji był mały i zabrakło czasu na przećwiczenie scenariusza całość inscenizacji przebiegła nadzwyczaj sprawnie. Biorący udział w starciu członkowie środowisk rekonstrukcji historycznej kierowani rozkazami swoich dowódców umieli się prawidłowo rozłożyć, przeprowadzić atak, odwrót, kontratak… nie było potrzeby improwizacji.

Wyjąwszy ten miły przerywnik w postaci rekonstrukcji bitwy cały dzień spędziliśmy jednak na naszych dioramach walcząc z upałem i deszczem. Zwiedzających były całe tłumy. A było co podziwiać – obok dioram był też mały park maszyn. Słowem Strzelcy Kaniowscy, AA7, Normandia 1944, FJR 1, Pionier 39, PSZ, Festung Breslau, Big Red One, 101 Airborne, Wrzesień 39, GOŚ jak i reszta nie mniej dobrze prezentujących się Koleżanek i Kolegów w mundurach dawało z siebie wszystko, cierpliwie pozując do zdjęć i odpowiadając na wszelkie pytania zwiedzających.

Pod wieczór zamykano teren Pikniku, więc rekonstruktorzy mieli czas tylko dla siebie. Nareszcie można było na spokojnie porozmawiać, poprzyglądać się fantom znajomym z innych grup, podpytać o to i owo, pozałatwiać różne sprawy. Do naszej dyspozycji był też sprzęt jeżdżący, z którego oczywiście zrobiliśmy użytek.

Spaliśmy na kanadyjkach polowych w namiotach typu NS, nieoświetlonych niestety, co było trochę kłopotliwe, ale bardziej zbliżało nas do warunków frontowych. Było także gdzie zaparkować samochody oraz do dyspozycji było zaplecze sanitarne – namiot umywalnia oraz przenośne toalety. Worków na śmieci, wody też nie zabrakło. Pewnym novum było to, że w miejsce wszechwładnie panującej grochówki na tego typu imprezach, tym razem zaopatrzono nas w kanapki oraz to co najlepsze z jednej z dużych sieci restauracyjnych. W sobotę wkradł się niezły bałagan przy wydawaniu jedzenia. Wszyscy niezależnie od noszonego munduru rzucili się na przysłowiową „michę”… skutek był taki, że najedli się do syta ci, co pierwsi dotarli na miejsce wydawania posiłku, a reszta musiała zadowolić się tym co zostało. Wnioski z tej lekcji zostały szybko wyciągnięte. Już następnego dnia dokładnie nas zliczono, a posiłek wydawano tylko przedstawicielom danych środowisk. Co bardzo ważne nie było żadnego cwaniactwa jeśli chodzi o kasę – każdy dostał zwrot za poniesione koszty.

Tekst: Maciej Radwański
Maciej Radwański

Maciej Radwański jest członkiem GRH "Pionier 39" istniejącą od 2006, w której odtwarza sylwetkę sapera szturmowego Wehrmachtu, a także GRH Frontu Wschodniego "Kalina Krasnaja". Pierwszy kontakt z rekonstrukcją historyczną miał kilka lat temu za sprawą Grupy AA7. Znające go osoby cenią go za dążenie do maksymalnie wiernego odtworzenia wybranej postaci. Na co dzień student Prawa na UW.




Ostatnia zmiana: 18-10-2007 19:02

Opublikowano w dziale : AD1918 do II Wojny Światowej, Relacje
Quote this article in website Print Send to friend

Komentarze użytkowników (0) RSS feed comment
Komentarze w języku: Polish (0), English (0), Russian (0)

Brak komentarzy

Dodaj swój komentarz



mXcomment 1.0.4 © 2007 - visualclinic.fr
License Creative Commons - Some rights reserved
Spis treści
Żywa Historia w Muzeum Lotnictwa Polskiego Kraków 2007
Strona 2
Strona 3
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
Copyright reenacting.eu 2006-2007
| Joomla template by Estime | Tania Polifonia | Polish Translations | Norwegia Transport | Msnbetter Thangoogle | Free Ringtone